Pensje w Polsce przekroczyły 8,8 tys. zł brutto. Dlaczego ekonomiści wciąż mówią o rozczarowaniu?

W grudniu 2024 r. przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw przekroczyło barierę 8,8 tys. zł brutto, co na pierwszy rzut oka może wydawać się imponujące. Jednak ekonomiści i analitycy rynku nie kryją swojego rozczarowania – oczekiwano bowiem wyższego wzrostu, co wskazuje na to, że dynamika płac może w nadchodzącym czasie wyraźnie wyhamować. Wszystko to dzieje się na tle niepokojących danych o spadku zatrudnienia oraz słabnącej kondycji firm, które próbują dostosować się do zmieniającej się sytuacji gospodarczej. Pensje przekroczyły 8,8 tys. zł brutto. Dlaczego ekonomiści wciąż mówią o rozczarowaniu?

Pensje w Polsce
Pensje w Polsce

Niespełnione oczekiwania płacowe

Pierwszy rzut oka na dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) może prowadzić do wniosku, że pracownicy otrzymali znaczącą podwyżkę – w grudniu 2024 r. w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej płace wzrosły o 9,8 proc. i wyniosły średnio 8,82 tys. zł brutto. Oznacza to, że przy obecnej inflacji sięgającej 4,7 proc. rzeczywisty wzrost wynagrodzeń sięgnął około 4,9 proc. Jednocześnie analitycy, którzy prognozowali zwiększenie płac na poziomie 11,3 proc., mówią wprost o wyraźnym niedosycie.

Niewielu komentatorów zwraca uwagę na strukturę tego wzrostu – kwota wynagrodzenia brutto wyraźnie poszła w górę, ale pensja netto rośnie wolniej. Jest to związane z wyższym obciążeniem podatkowym, wynikającym m.in. z braku waloryzacji kwoty wolnej od podatku. W efekcie różnica między płacą brutto a wypłatą „na rękę” staje się coraz większa, co pracownicy mogą z łatwością odczuć w swoich portfelach.

Warto także pamiętać, że wraz z podwyżką wynagrodzeń rosną koszty ponoszone przez pracodawców. W przypadku umowy o pracę wydatki firmy na pracownika przy pensji 8 82 tys. zł brutto wynoszą już 10,63 tys. zł miesięcznie. Podczas gdy część pracowników z zadowoleniem przyjmuje wyższe wynagrodzenia, przedsiębiorcy zaczynają kalkulować, na ile taka polityka płacowa jest dla nich korzystna w dłuższej perspektywie.

Mimo pewnego optymizmu „zaskoczenie in minus” w kwestii dynamiki płac może zwiastować ostrożniejsze decyzje biznesów w 2025 r. Gorsze wyniki badania koniunktury i mniejsza presja płacowa przy malejącej inflacji wskazują, że w przyszłym roku podwyżki będą już wyraźnie niższe. Potwierdzają to zresztą komentarze Polskiego Instytutu Ekonomicznego, według którego tempo wzrostu wynagrodzeń będzie spowalniać.

Wyraźny spadek zatrudnienia

Choć płace wciąż idą w górę, dane GUS dotyczące zatrudnienia wyraźnie wskazują na słabnięcie rynku pracy w sektorze przedsiębiorstw. W porównaniu z grudniem ubiegłego roku, liczba etatów spadła o 0,6 proc., co przekłada się na ubytek aż 41,3 tys. miejsc pracy. Stopa bezrobocia nie rośnie jeszcze gwałtownie, ale jest to przede wszystkim efekt przechodzenia wielu pracowników na emeryturę i zmniejszania się zasobów siły roboczej.

Największe redukcje dotyczą przetwórstwa przemysłowego, gdzie w ciągu roku pracę straciło ponad 35 tys. osób. Jest to szczególnie niepokojący sygnał, biorąc pod uwagę, że branża ta często uznawana jest za barometr kondycji całej gospodarki. W dalszej kolejności spadki objęły sektory związane z administrowaniem i działalnością wspierającą, a także branżę transportową – ich łączne straty to kolejnych kilkanaście tysięcy etatów.

Zdaniem ekspertów, utrzymujące się koszty pracy i niższa rentowność przedsiębiorstw powodują, że firmy decydują się na ograniczanie zatrudnienia, zwłaszcza przy dużej niepewności gospodarczej. Trudno w tej sytuacji spodziewać się, aby wzrosty płac pozostały na dotychczasowym poziomie – presja na podwyżki będzie coraz słabsza, a przedsiębiorcy będą próbowali zachować płynność finansową, unikając nadmiernego rozbudowania listy płac.

Jak podaje Business Insider, jednym ze źródeł problemu może być również mniejsza podwyżka płacy minimalnej w 2025 roku – o 10 proc. w skali roku, w porównaniu do 21,5 proc. rok wcześniej. Wysokie tempo wzrostu najniższych pensji wcześniej popychało całą siatkę płac w górę, ale spowolnienie w tej kwestii może przełożyć się na ogólne zmniejszenie oczekiwań pracowniczych.

Branże z największymi wzrostami i zaskakującymi spadkami

Mimo że średni wzrost płac okazał się niższy od oczekiwań, w niektórych branżach dynamika była wyraźnie wyższa niż w całej gospodarce. GUS informuje, że największy przyrost wynagrodzeń odnotowano w sektorze kultury, rozrywki i rekreacji – tu średnie płace poszły w górę o aż 14,6 proc. Wysokie wzrosty zanotowano też w branży administrowania i działalności wspomagającej, budownictwie oraz w obsłudze nieruchomości.

Wyższy od średniej krajowej wzrost w tych obszarach może częściowo wynikać z podniesienia płacy minimalnej, która przyciąga do siebie pracowników wykonujących prace o niskich stawkach podstawowych. Dla wielu z nich nawet niewielka procentowo zmiana oznacza istotną poprawę dochodów, co automatycznie przekłada się na znaczące wzrosty średnich wynagrodzeń w statystykach.

Jednak najbardziej intrygujące są negatywne wyjątki. W rolnictwie, leśnictwie i rybactwie wynagrodzenia spadły aż o 14,3 proc. rok do roku, co stanowi ewenement na tle innych sektorów. Eksperci tłumaczą to m.in. możliwym opóźnieniem w wypłatach premii sezonowych lub przeniesieniem ich na kolejny miesiąc. Spadki płac mogą też wynikać z ograniczeń budżetowych firm, które w obliczu niepewnej sytuacji wstrzymują dodatkowe świadczenia.

Z kolei w górnictwie wynagrodzenia co prawda wzrosły o 3,2 proc., ale to mniej niż wskaźnik inflacji. W efekcie realna wartość płac w tym sektorze spadła. Jednocześnie to właśnie górnictwo oferuje najwyższe przeciętne wynagrodzenie w Polsce – ponad 20,8 tys. zł brutto. Wysokimi stawkami wyróżniają się także sektory IT i energetyczny, co oznacza, że nawet niewielki procentowy wzrost w tych branżach przekłada się na relatywnie duże kwoty w ujęciu absolutnym.

Źródło danych: https://businessinsider.com.pl/gospodarka/wynagrodzenia-przekroczyly-88-tys-zl-brutto-ekonomisci-rozczarowani/h38dy21


5/5 - (1 vote)
Redakcja Ekspert Bankowy

Redakcja Ekspert-Bankowy.pl

Jesteśmy zespołem doświadczonych specjalistów w dziedzinie finansów i bankowości, tworzymy rzetelne i przystępne artykuły oraz analizy. Nasze publikacje pomagają czytelnikom lepiej rozumieć zagadnienia finansowe i podejmować świadome decyzje.

1 komentarz do “Pensje w Polsce przekroczyły 8,8 tys. zł brutto. Dlaczego ekonomiści wciąż mówią o rozczarowaniu?”

Dodaj komentarz