Od 1 stycznia 2025 roku pracownicy korzystający ze zwolnień lekarskich mogą spodziewać się wyższych świadczeń chorobowych. Wszystko za sprawą nowej płacy minimalnej, która wzrosła do 4666 zł brutto – to aż o 366 zł więcej w porównaniu do obowiązującej wcześniej stawki. Dla wielu zatrudnionych oznacza to, że nawet kilka dni spędzonych na L4 może przekuć się w bardziej odczuwalne finansowe zabezpieczenie. Zmiany te szczególnie zainteresują osoby zarabiające najniższą krajową, ponieważ ich podstawa wymiaru zasiłku i wynagrodzenia chorobowego bezpośrednio zależy od wysokości płacy minimalnej.

Co więcej, nowe przepisy wprowadzają dodatkowe wytyczne i przypominają o sytuacjach, w których chorobowe sięga nawet 100 proc. wynagrodzenia. Warto przyjrzeć się tym regulacjom, aby świadomie korzystać z przysługujących praw i nie przeoczyć żadnych istotnych szczegółów. Poniżej wyjaśniamy, jak podstawa wymiaru zasiłku jest obliczana, w jakich sytuacjach można liczyć na pełne 100 proc. wynagrodzenia i kiedy wypłata świadczeń chorobowych przechodzi z pracodawcy na Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
Wyższe świadczenia chorobowe od stycznia 2025
Od nowego roku wzrosło minimalne wynagrodzenie, a wraz z nim – również chorobowe dla osób zatrudnionych na najniższą krajową. Podstawę wymiaru zasiłku chorobowego od 1 stycznia 2025 r. oblicza się, uwzględniając kwotę 4666 zł brutto. To o tyle istotne, że dotychczas (od 1 lipca 2024 r.) najniższa krajowa wynosiła 4300 zł brutto, więc różnica 366 zł znacząco przekłada się na wysokość wypłat dla pracowników korzystających z L4.
Podstawa wymiaru zasiłku chorobowego jest jednak pomniejszana o 13,71 proc. z tytułu składek emerytalnych, rentowych i chorobowych. W praktyce oznacza to, że od 4666 zł odejmuje się obowiązkowe składki, co daje wynik 4026,30 zł. Stawkę dzienną oblicza się, dzieląc tę kwotę przez 30 – w konsekwencji pracownik za każdy dzień zwolnienia otrzymuje wyższą niż dotychczas kwotę, która według szacunków sięga 134,21 zł.
Co ważne, w zdecydowanej większości przypadków pracownik na L4 otrzymuje 80 proc. wspomnianej podstawy wymiaru zasiłku, zaś 100 proc. przysługuje w przypadkach szczególnych – np. gdy niezdolność do pracy jest związana z ciążą, wypadkiem w drodze do pracy lub z pracy bądź kiedy konieczne jest pobranie lub oddanie komórek, tkanek i narządów. Wyższe świadczenie wiąże się także z wyższymi kosztami po stronie pracodawcy i ZUS, jednak dla osób korzystających z L4 stanowi odczuwalne wsparcie w czasie choroby.
Minimalne wynagrodzenie a podstawa zasiłku
Płaca minimalna ma kluczowe znaczenie dla osób zarabiających najniższą krajową, ponieważ to ona determinuje, ile pieniędzy w praktyce wpłynie na konto, kiedy pracownik przebywa na zwolnieniu lekarskim. Wysokość zasiłku chorobowego jest bowiem ściśle zależna od przeciętnej płacy ubezpieczonego – przy czym dla osób z wynagrodzeniem minimalnym podstawę stanowi właśnie aktualna stawka minimalna brutto, po odliczeniu składek.
Taki sposób wyliczania chroni osoby zatrudnione na niskich stawkach przed sytuacją, w której nie mogłyby one pozwolić sobie na leczenie i regenerację zdrowia, obawiając się spadku dochodów. Istnieją jednak pewne uwarunkowania, jak chociażby 33-dniowy okres, przez który to pracodawca wypłaca wynagrodzenie chorobowe (dla pracowników powyżej 50. roku życia jest to 14 dni). Dopiero po upływie tego czasu świadczenie przejmuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
Z tego względu dokładne zrozumienie, jak wygląda obliczanie wynagrodzenia chorobowego, jest kluczowe zarówno dla pracowników, jak i pracodawców. Wszelkie zmiany w płacy minimalnej, takie jak tegoroczny wzrost do 4666 zł, w sposób automatyczny przekładają się na finansowe zabezpieczenie w trakcie zwolnienia lekarskiego.
Kto może liczyć na 100 proc. wynagrodzenia chorobowego
Choć w większości przypadków pracownicy otrzymują 80 proc. podstawy wymiaru zasiłku, ustawodawca przewiduje wyjątki, w których uprawniony jest do 100 proc. uposażenia. Dzieje się tak przede wszystkim w sytuacji, gdy niezdolność do pracy powstała na skutek wypadku w drodze do pracy lub z pracy – wówczas przepisy chronią poszkodowanego, gwarantując pełne świadczenie chorobowe.
Drugim istotnym przykładem jest ciąża. Dla kobiet, które muszą zrezygnować z pracy w wyniku zagrożenia dla zdrowia własnego lub dziecka, pełna wysokość wynagrodzenia chorobowego okazuje się kluczowa dla utrzymania stabilności finansowej. Za nieobecność wynikającą z choroby w ciąży przysługuje 100 proc. podstawy wymiaru – niezależnie od okresu zatrudnienia czy wysokości zarobków.
Nie można również zapominać o sytuacjach, w których pracownik poddał się badaniom niezbędnym dla potencjalnego dawcy komórek, tkanek i narządów lub sam został dawcą. Wówczas, podobnie jak w przypadkach opisanych wyżej, obowiązują przepisy gwarantujące pobieranie pełnego świadczenia. To wyraz wsparcia ze strony państwa dla osób, które decydują się na działania o tak istotnym znaczeniu medycznym i społecznym.
Jak obliczyć wysokość zasiłku krok po kroku
Wyliczenie wysokości chorobowego wymaga przejścia przez kilka prostych etapów. Najpierw ustala się podstawę wymiaru, która dla osób z minimalną pensją od 1 stycznia 2025 r. wynosi 4666 zł brutto. Od tej kwoty odejmuje się 13,71 proc., czyli obowiązkowe składki opłacane przez pracownika (emerytalną, rentową, chorobową), co daje 4026,30 zł.
Następnie uzyskaną sumę dzieli się przez 30 dni, aby obliczyć stawkę dzienną – w tym przypadku wychodzi 134,21 zł. Jeśli zwolnienie lekarskie dotyczy powszechnych przyczyn (czyli nie jest wypadkiem w drodze do pracy, nie występuje w ciąży ani nie jest związane z pobraniem komórek), pracownik otrzyma 80 proc. tej kwoty. Jeśli zaś okoliczności kwalifikują się do 100 proc., należy przyjąć stawkę w pełnej wysokości 134,21 zł dziennie.
Pracodawca opłaca nieobecność chorobową w pierwszym okresie – najczęściej przez 33 dni w ciągu roku kalendarzowego, a w przypadku pracowników po 50. roku życia jest to 14 dni. Po jego upływie wypłatę przejmuje ZUS. Warto pamiętać, że wszelkie nieprawidłowości w dokumentacji czy brak ciągłości ubezpieczenia mogą spowodować wstrzymanie świadczenia, dlatego tak istotne jest rzetelne pilnowanie formalności.
Kiedy płaci pracodawca, a kiedy ZUS
Nie każdy zdaje sobie sprawę, że w pierwszych tygodniach zwolnienia lekarskiego to pracodawca wypłaca wynagrodzenie chorobowe. Dotyczy to co do zasady 33 dni w roku kalendarzowym (lub 14 dni dla osób powyżej 50. roku życia), a ten limit naliczany jest łącznie dla wszystkich niezdolności do pracy przypadających w danym roku. Dopiero po wyczerpaniu tego okresu odpowiedzialność za wypłatę świadczenia przejmuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
Taki podział ma na celu zrównoważenie interesów pracowników i pracodawców. Z jednej strony firma bierze na siebie koszty krótkich absencji chorobowych, co zachęca ją do dbania o warunki pracy i zdrowie załogi. Z drugiej strony, gdy okres niezdolności do pracy się wydłuża, to ZUS przejmuje wypłatę zasiłku, chroniąc pracodawcę przed nadmiernym obciążeniem finansowym.
Warto zwrócić uwagę, że jeśli osoba zatrudniona kontynuuje chorobę bez przerwy, dni zwolnienia sumują się. Jeżeli jednak pomiędzy kolejnymi L4 wystąpi przerwa, pracownik może zyskać prawo do nowego okresu 33 (lub 14) dni opłacanych przez pracodawcę. Wszystko zależy od tego, czy niezdolność do pracy została spowodowana tym samym schorzeniem, a także od polityki wewnętrznej związanej z rozliczaniem absencji chorobowych.
Podsumowanie – co warto mieć na uwadze
Wyższa płaca minimalna oznacza wyższe świadczenia chorobowe – to podstawowa zasada, która powinna zainteresować zwłaszcza osoby zarabiające najniższą krajową. Dzięki nowym przepisom, od 1 stycznia 2025 r. w przypadku absencji chorobowej mogą one liczyć na wyższe dzienne stawki, ustalane na podstawie 4666 zł brutto pomniejszonej o składki.
Zmiany obejmują również przypomnienie o sytuacjach, w których należne jest 100 proc. zasiłku – ciąża, wypadek w drodze do pracy lub z pracy oraz uczestnictwo w procedurach pobierania komórek, tkanek i narządów. Pozostałe przypadki skutkują otrzymaniem 80 proc. podstawy wymiaru. Choć ogólne zasady są stosunkowo proste, warto dbać o terminowe zwolnienia L4, poprawną dokumentację i świadomie korzystać z przysługujących praw.
Ostatecznie, dla większości pracowników istotną kwestią pozostaje sposób wyliczania wynagrodzenia chorobowego, a także informacja, kto i przez jaki czas ponosi koszty. Świadomość tych zależności pozwala uniknąć nieporozumień i może okazać się kluczowa w przypadku długotrwałej niezdolności do pracy.

Zmiany w zasiłkach chorobowych zaskoczyły mnie w tym roku. Warto śledzić przepisy, żeby nie przegapić ważnych terminów i praw.